Ludzie lubiący sobie pospać często są określani mianem „leniwych”. Dodatkowo, jeśli w towarzystwie „skowronków” trafi się jeden, zabłąkany osobnik lubujący się w nocnym trybie życia, za nic nie wytłumaczysz nikomu, że poranne wstawanie po prostu nie leży w jego naturze – wszyscy wstają bez problemu, więc on też powinien umieć. Ba, niektórym nawet ciężko zrozumieć, że ktoś może mieć naprawdę wielkie problemy z porannym wstawaniem lub może tego, najzwyczajniej w świecie, nie lubić.
Prezentuję więc zbiór argumentów na rzecz spania: można za ich pomocą nie tylko bronić się przed atakiem ze strony „rannych ptaszków”, ale również propagować porządne wysypianie się. Zaczynamy!
Po pierwsze: znaj swój chronotyp. Nic na siłę! Zmuszając osobę z „sowim” chronotypem dużo nie zwojujemy – nawet jak wstanie, to dużo nie osiągnie, ba, może nawet nam działać na nerwy swoim opóźnionym zapłonem, roztargnieniem, ciągłym ziewaniem i…. i tak sobie uciąć drzemkę trochę później np. jw trakcie śniadania 😉 Dodatkowo: naruszanie wewnętrznego rytmu skutkuje zwiększonym stresem, złym spożytkowaniem energii, społeczną izolacją a nawet zmniejszoną inteligencją. Nie ma się co oszukiwać: niewyspani nie będziemy błyskać intelektem i tryskać dobrym humorem.
Po drugie: równowaga to podstawa. Zaburzając swój wewnętrzny zegar mamy większe szanse na rozwinięcie chorób i zaburzeń. Niektóre badania sugerują, że mamy większe szanse na zachorowanie na raka, skoki ciśnienia, wylew, zawał serca czy rozwinięcie się cukrzycy O.o Niewyspany organizm jest bardziej podatny na choroby (spada odporność) oraz stres i związane z nim problemy i schorzenia; ludzie w takim stanie są bardziej osowiali, aspołeczni, przygnębieni i łatwiej popadają w depresję.
Po trzecie: ładnie wyglądaj. Jak mamy się dobrze prezentować jeśli jesteśmy niewyspani? Możemy mieć problemy z cerą, wory pod oczami, zmarszczki, a nawet – o zgrozo! – przybierać na wadze (rozregulowanie organizmu powoduje napady głodu i zwiększenie apetytu).
Po czwarte: więcej snu = większa produktywność. Mając za sobą wystarczającą ilość przespanych godzin osiągniemy dużo więcej. Jest to udowodnione naukowo tak na poziomie fizycznym np. u sportowców, jak i intelektualnym. Dobry sen to lepsza efektywność w pracy i lepsze wyniki w nauce i uczniów i studentów ( tak, zarywanie nocek i kucie na ostatnią chwilę wcale nie daje super rezultatów).
Po piąte: to nie ja – to moje geny! To też jest udowodnione naukowo: to ile godzin snu potrzebujemy by optymalnie funkcjonować, jak również nasz chronotyp dziedziczymy. Nie ma się więc co obwiniać, lub na siłę przestawiać – co daje mierne rezultaty. Najlpszym rozwiązaniem jest więc zaakceptować potrzeby swojego organizmu i spróbować je jakoś obrócić na swoją korzyść.
Po szóste: szanuj mózg. To właśnie on potrzebuje snu najbardziej – przez te cenne kilka godzin czyści się i wywala wszystkie niepotrzebne „śmieci” by mógł sprawnie funkcjonować i nie popełniać błędów – tak samo jak komputer. To właśnie przez to niewyspani ludzie mają problemy z koncentracją, robią wszystko wolniej, mają opóźnione reakcje (jest duuużo większe prawdopodobieństwo jakiegoś wypadku), a nawet jak uda im się na chwilę skupić, to często popełniają błędy (często głupie). A teraz najgorsze: zarwanie nawet jednej nocy powoduje zmiany w mózgu (obumieranie komórek), których już nie da się odzyskać…..